No i znowu to samo, znaczy znów zaczął się sezon kolędowy. Jeszcze nie oficjalnie, bo w kościele ich póki co nie śpiewamy, ale na wczorajszej próbie chóru to i owszem. Zresztą pewnie już chóry powoli ćwiczą kolędy.
My wczoraj, tylko w składzie altów, uczyłyśmy się nowych:
Gdy się Krystus narodził oraz Śliczna panienka, której wersję sopranową znałam jeszcze z podstawówki.
Ostatnią wczoraj nauczoną kolędą był Szczodry wieczór.
Jak się uda, to w styczniu pojedziemy na festiwal kolęd do Rzeszowa.
Ale to jeszcze przed nami.
Categories
Hej kolęda kolęda
No i znowu to samo, znaczy znów zaczął się sezon kolędowy. Jeszcze nie oficjalnie, bo w kościele ich póki co nie śpiewamy, ale na wczorajszej próbie chóru to i owszem. Zresztą pewnie już chóry powoli ćwiczą kolędy.
My wczoraj, tylko w składzie altów, uczyłyśmy się nowych:
Gdy się Krystus narodził oraz Śliczna panienka, której wersję sopranową znałam jeszcze z podstawówki.
Ostatnią wczoraj nauczoną kolędą był Szczodry wieczór.
Jak się uda, to w styczniu pojedziemy na festiwal kolęd do Rzeszowa.
3 replies on “Hej kolęda kolęda”
O to życzę miłego kolędowania w czasie próby. I oby festiwal w Rzeszowie doszedł do skutku. Szczerze mówiąc nie lubię wymuszania przez markety wcześniejszego świętowania choć na to nie czas jeszcze. Ale przygotowanie churów i ćwiczenia kolęd to co innego.
My jeszcze kolęd nie ćwiczymy. Tak, festiwal świetna sprawa.
Ja się też brałam za pastorałki.