Ponieważ czas świąteczny się skończył, to i moje próby chóru wróciły do normalnego trybu.
Otóż 25 stycznia wybieramy się na jakiś festiwal kolęd do Rzeszowa. To bardzo daleko od miejsca, gdzie mieszkam.
Występ ma trwać w przedziale 10-15 minut, kolędy mają mieć maximum 3 zwrotki, ma być co najmniej jedna polskiego kompozytora, a obowiązkowo każdy chór ma wykonać kolędę Cicha noc.
Ponieważ mamy dwóch panów, a niektóre kolędy w układzie trzygłosowym, w związku z tym pani dyrygent postanowiła ich nauczyć partii tenorowej.
Ale jak to czasem bywa, łatwiej to powiedzieć, niż wykonać.
Panowie mieli śpiewać swój głos do kolęd:
Wśród nocnej ciszy, Triumfy, Pasterze mili, Mizerna cicha.
No po prostu śpiewali jak chcieli i co chcieli.
A ponieważ mnie się nudziło, to podśpiewywałam sobie tę ich partię, bo ją umiem.
Niedługo potem pani dyrygent spytała mnie: pani Agnieszko, pomoże pani tenorom?
Miałam w ogóle do Rzeszowa nie jechać, zresztą i tak nie wiem jak to się dla mnie skończy, ale, że śpiewać lubię, no to się zgodziłam, i w chwilę potem siedziałam już z tenorami.
Pani dyrygent nagrała mi ich partie, no i przez tydzień będę się przestawiać z altu na tenor.
Potem przyszła kolej na 3 nowe kolędy, których nas pani Kasia, bo tak ma naimię nasza pani dyrygent – w tym roku nauczyła.
To Gdy się Kristus narodził – nie mylić z Gdy się Chrystus rodzi – to inna kolęda.
Następne to Śliczna panienka Jezusa zrodziła oraz krótka, ale piękna, Szczodry wieczór.
Te kolędy śpiewamy w układzie 2-głosowym, więc panowie ciągną z sopranami, ale w Ślicznej panience jest podział na soprany pierwsze i drugie.
Drugie jakoś słabo sobie radziły, więc zostałam znów poproszona o pomoc paniom.
Też mam ich głos nagrany, więc na następną próbę się nauczę.
Tak więc będę śpiewać 4 kolędy tenorem, jedną drugim sopranem a trzy altem.
O ile po drodze gdzieś nie padnę oczywiście.
Powiedziałam im, że jak dostanę kolki nerkowej i gorączki ponad 39, bo takie jazdy już nie raz miałam, to zamiast się cieszyć wyjazdem, będą SOru mi szukać.
Ale może jakoś Pan Bóg da i tak źle nie będzie.
Categories
Nowy rok! Nowe porządki! Zostałam tenorem i drugim sopranem
Ponieważ czas świąteczny się skończył, to i moje próby chóru wróciły do normalnego trybu.
Otóż 25 stycznia wybieramy się na jakiś festiwal kolęd do Rzeszowa. To bardzo daleko od miejsca, gdzie mieszkam.
Występ ma trwać w przedziale 10-15 minut, kolędy mają mieć maximum 3 zwrotki, ma być co najmniej jedna polskiego kompozytora, a obowiązkowo każdy chór ma wykonać kolędę Cicha noc.
Ponieważ mamy dwóch panów, a niektóre kolędy w układzie trzygłosowym, w związku z tym pani dyrygent postanowiła ich nauczyć partii tenorowej.
Ale jak to czasem bywa, łatwiej to powiedzieć, niż wykonać.
6 replies on “Nowy rok! Nowe porządki! Zostałam tenorem i drugim sopranem”
Będzie dobrze. 🙂 Trzymam kciuki. Wiem co to znaczy być w kilku głosach na jednej próbie. 😉 A jaka była reakcja panów na współtenorkę? 🙂
Bardzo pozytywna, ucieszyli się, że będzie miał kto trzymać ich głos. Siedziałam pomiędzy nimi jak królowa hehe.
Potem wróciłam do altów, by się za chwilę dowiedzieć, że jedną pieśń śpiewam z drugimi sopranami.
No i super. 🙂 Powodzonka. 🙂
Dzięki piękne 🙂
Będzie dobrze, powodzenia.
Dzięki Kasiu 🙂