We wtorek w ramach spotkania wspólnoty mieliśmy jajeczko.
Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, fajnie było.
Tak się złożyło, że naprzeciwko siebie siedziały dwie moje koleżanki nauczycielki, z których jedna strajkuje, druga nie. To sobie posłuchaliśmy ich wymiany zdań, przynajmniej ci, którzy siedzieli nie daleko nich.
Na szczęście dyskusja przebiegła spokojnie, na koniec każda stwierdziła, że postępuje zgodnie z własnym sumieniem.
Categories
Jajeczko na wspólnocie
We wtorek w ramach spotkania wspólnoty mieliśmy jajeczko.
Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, fajnie było.
Tak się złożyło, że naprzeciwko siebie siedziały dwie moje koleżanki nauczycielki, z których jedna strajkuje, druga nie. To sobie posłuchaliśmy ich wymiany zdań, przynajmniej ci, którzy siedzieli nie daleko nich.
Na szczęście dyskusja przebiegła spokojnie, na koniec każda stwierdziła, że postępuje zgodnie z własnym sumieniem.
2 replies on “Jajeczko na wspólnocie”
No tak, niełatwa kwestia. Ale dobrze, że atmosfera była Ok. Taka wspólnotowa. 🙂
W mojej szkole na szczęście nie było strajku!