Witam!
Przeżyłam to, znaczy śpiewanie psalmu na rezurekcji. W ogóle psalm śpiewałam już nie jeden, ale na rezurekcji po raz pierwszy w życiu. Jakoś tak mi dziwnie było, miałam wrażenie, że śpiewam obok mikrofonu, choć na kościele było słychać.
Podobno poszło całkiem nie źle, znaczy jednym się podobało, inni mówią, że bywało lepiej. Ja jestem średnio zadowolona.
Mogłam też słuchać śpiewającego na górze chóru, rzadko mam taką okazję, ostatni raz na pogrzebie mojego taty, a potem szwagra.
Generalnie fajnie im wyszło.
Categories
Rezurekcja
Witam!
Przeżyłam to, znaczy śpiewanie psalmu na rezurekcji. W ogóle psalm śpiewałam już nie jeden, ale na rezurekcji po raz pierwszy w życiu. Jakoś tak mi dziwnie było, miałam wrażenie, że śpiewam obok mikrofonu, choć na kościele było słychać.
Podobno poszło całkiem nie źle, znaczy jednym się podobało, inni mówią, że bywało lepiej. Ja jestem średnio zadowolona.
Mogłam też słuchać śpiewającego na górze chóru, rzadko mam taką okazję, ostatni raz na pogrzebie mojego taty, a potem szwagra.
Generalnie fajnie im wyszło.
6 replies on “Rezurekcja”
O tak, miałaś ciekawe przeżycie. A śpiewałaś z kartki czy z pamięci? Ja miałam zaszczyt śpiewać psalm w Wielki Czwartek.
Zawsze śpiewam z kartki, z pamięci bym się bała, że wersetu zapomnę i dopiero by było.
to prawda, ciekawe przeżycie, super, że śpiewałaś ten psalm.
podziwiam ja zawsze chciałam śpiewać psalm, ale za wolno czytam
Ja z pamięci śpiewam. Wiadomo, stresik jest, ale byłoby trudno mi czytać, mając obie ręce zajęte grą na organach. 😉
Ja nie umiem grać na organach 🙂 podgrywa mi organista a ja śpiewam z tego miejsca, gdzie są czytania. Zawsze ktoś podprowadzi.